1 kraj, 9 języków

Jestem gwiazdą, a ty? Reklama w dialekcie badiu.

Jestem gwiazdą, a ty? Reklama w dialekcie badiu.

Językiem urzędowym Wysp Zielonego Przylądka jest język portugalski. Ale na próżno wytężać słuch by usłyszeć go na ulicach, w domach i barach. Bo językiem, którym na co dzień posługują się Kabowerdyńczycy jest kreolski. A ściślej rzecz ujmując jest to kreolski kabowerdyński – jedna z odmian języka kreolskiego, którego bazą jest język portugalski.

Dla każdego, kto chciałby się tego języka nauczyć, mam dobrą wiadomość!
Kreolski jest uproszczoną wersją portugalskiego – nie ma deklinacji, w zasadzie nie używa się rodzajników, przymiotnik często zgadza się z rodzajem, ale nie zawsze z liczbą, czasy identyfikuje się często po kontekście, a żeby stworzyć zaprzeczenie wystarczy dodać partykułę ka.

Ale jest też i wiadomość mniej dobra. Każda z 9 wysp mówi w swoim dialekcie! Tak naprawdę można je wszystkie przyporządkować do dwóch grup – kreolski wysp zawietrznych (Santo Antao, Sao Vicente, Sao Nicolau, Sal i Boa Vista) zwany sambadiu i kreolski wysp podwietrznych (Santiago, Fogo, Brava i Maio) zwany badiu.

Z punktu widzenia lingwistycznego najważniejsze dialekty to dialekty wysp Santiago, Fogo, Santo Antao i Sao Nicolau i dialekty innych wysp są pochodną którychś z nich. Z punkt widzenia społecznego zaś największą rolę odgrywają dialekty Santiago i Sao Vicente jako dwa największe ośrodki urbanistyczne.

Każdy dialekt ma nie tylko swoje odmiany poszczególnych słów, ale także właściwe tylko sobie frazy. Badiu nigdy by nie powiedział: d`azar m`k te oiob (wieki cię nie widziałem)!

Mówię po kreolsku! (w odmianie sambadiu) - nabór na kurs językowy.

Mówię po kreolsku! (w odmianie sambadiu) – nabór na kurs językowy.

Wy dla badiu to nhos, dla sambadiu to bzot. Zmeczony badiu powie: Ami ta kansadu, a sambadiu: Mi ta kansot.

Teraz na Fogo to Gossim, na Santiago Gossi, na Sao Nicolau i Sao Vicente Grinhassim ,a Santo Antao Grinhessim.

Z braku źródeł pisanych, które mogłyby rozstrzygnąć spór genealogiczny, istnieją trzy główne teorie tłumaczące pochodzenie języka kreolskiego. Jedna z nich mówi, że został stworzony przez kolonizatorów, którzy upraszczając portugalski stworzyli język, którym mogli komunikować się z niewolnikami.

Inni zaś stoją na stanowisku, że został stworzony przez samych niewolników, tak aby mogli posługiwać się między sobą, bazując na językach z Afryki Kontynentalnej i słownictwie portugalskim.

Trzecia wreszcie teoria broni tezy, że kreolski powstał niejako spontanicznie i jego ojcami byli nie kolonizatorzy, ale też nie przywiezieni z Afryki niewolnicy, ale ludzie urodzeni już na Wyspach Zielonego Przylądka, którzy niejako naturalnie wytworzyli swój własny język.

Niezależnie od teorii, w praktyce wystarczy kilka słów, by wiedzieć z jakiej wyspy dana osoba pochodzi. A jakby tego wszystkiego było mało, to całkiem niedawno powstał nowy dialekt – emikreolski, którym mówię tylko ja! Jako że mieszkałam na wyspach mówiących w różnych dialektach to teraz je po prostu wszystkie mieszam!