Od autorki

Bananowa strongmanka

Cześć!

Nazywam się Emilia, bardzo mi miło, że do mnie zajrzałaś/zajrzałeś! Rozgość się i przeglądaj, zaglądaj, czytaj i pytaj (kabu.verdi.sabi@gmail.com), jeśli masz ochotę!

Cabo Verde jest moim drugim domem od 2011 roku. W tym czasie miałam szczęście poznać wszystkie wysypy i mieszkać na wielu z nich. Najpierw było Santiago – „ilha de nha raiz”, potem było São Nicolau i Santo Antão, Fogo, Sal i w końcu ukochane São Vicente.

Chcesz, abym pokazała Ci wysyp? Napisz do mnie!

A zanim się spotkamy, myszkuj do woli po blogu lub facebooku pamiętając, że każda opowieść, także te, którymi się z Tobą tu dziele, obarczona jest wadą, którą nigeryjska pisarka Chimamanda Adichie nazywa niebezpieczeństwem jednej opowieści – mojej opowieści, czyli przedstawieniem jej moimi oczami, które zawsze będą subiektywne. A wielość opowieści jest ważna. Bo jeśli odrzucimy jedną opowieść, jeśli zrozumiemy, że nie ma jednej jedynej opowieści o jakimś miejscu, odzyskamy raj. Cieszę się, że odwiedzasz mojego bloga i życzę Ci udanej lektury, ale bardzo zachęcam, aby poprzedziło ją obejrzenie wypowiedzi Chimamandy: